Tak wiele mówi się o końcu ery patriarchatu, o nierównowadze, do której doprowadziło umniejszanie atrybutów kobiecej esencji. Co oznacza powrót kobiecości?
To powrót do bycia. Do królestwa ciała. Do czucia, do wrażliwości. Do nieliniowości, podążania za tym, co CHCE się wydarzyć.
Niektórzy uważają, że kobieca esencja to lewa strona naszego pola energetycznego. To także prawa strona naszego mózgu - mniej liniowa, bardziej magiczna, mistyczna, połączona z jakością naszego wewnętrznego magicznego dziecka.
Wchodząc głębiej w tę esencję (której kierunek wiedzie w dół, do ciała, w stronę miednicy, w stronę ziemi), kontaktujemy się z tymi częściami nas, które zostały zranione, zwłaszcza, gdy byliśmy młodsi.
Dziś, niejako poprzez wymuszenie, powrócił do nas bezruch, przeciwieństwo tak hołubionego bycia “naprawdę zajętą”. Bezruch kontaktuje nas z tą częścią, którą, będąc w ciągłym działaniu, możemy długo ignorować. Bezruch może połączyć nas z poczuciem, czasem po raz pierwszy, starych urazów naszego magicznego dziecka. Jest to więc okazja i czas, aby na nie spojrzeć, ukochać je i dać mu miejsce.
Oczywiście, chcąc uniknąć bólu, możemy chcieć jak dawniej - pójść w świat, działać, odcinać się od ciała, uciec z powrotem w zewnętrzny, bardziej „męski” świat. Jednak dobrze jest dać kobiecości miejsce, przestrzeń i czas, aby móc ją później zintegrować z naszym męskim aspektem bycia. Nie chodzi o to, aby patrzeć na jedno lub drugie jako pozytywne lub negatywne – po prostu nie możemy ignorować żadnego z nich.
Dostajemy teraz szansę by zobaczyć, jak życie zmieni się,
gdy dokarmimy nasz kobiecy, bardziej wewnętrzny styl życia.
Dzięki przymusowej pauzie, wejściu w ciało i czucie,
dostajemy szansę być bardziej połączone z naszym wewnętrznym, głębokim celem, kiedy znowu wrócimy do świata zewnętrznego.
Proces ten w pewien sposób jest podobny do narodzin. Lub innego momentu, w którym najpierw potrzebujemy się wycofać – w siebie, w ciało, czucie, wgłąb siebie. Ten process to zaproszenie energii życiowej, aby zaczęła przejawiać się poprzez nasze ciało, głos, ruch, czucie, zaufanie.
Kiedy ponownie wyjdziesz do świata – będzisz już inna. I masz szansę przejawić tę zmianę w unikalny w sposób, w jaki istniejesz w świecie.
Daj sobie teraz czas, aby naprawdę zagłębić się w swój kobiecy (skierowany do wewnątrz) aspekt, i zaprosić możliwe uzdrowienie, na co być może wcześniej nie miałaś przestrzeni, ponieważ byłaś „zbyt zajęta”. Dzięki temu Twój męski aspekt (yang) będzie tak silny, jak kobiecy (Yin). Twój zewnętrzny sposób bycia będzi tak żywy i bogaty, jak wewnętrzny.
W chwili, gdy kontaktujesz się ze swoim Yin, łączysz się z tym, co pauza i bezruch przywołują, by zostało zobaczone (a co mogło być do tej pory “przykryte” działaniem, robieniem, planowaniem). A jeśli pojawi się ból, pozwól, aby miał wreszcie szansę wyjść na powierzchnię.
Poświęć ten czas na poruszanie ciałem w nieliniowy sposób. Sprzątaj swój dom. Wyrzuć rzeczy, które już ci nie służą. Daj przestrzeń swojej kreatywności (choćby pieczeniu chleba!). Pracuj rękoma. Pracuj w ziemi. Bądź w połączeniu z miejscami, które są Twoim centrum - ciałem i domem. Twoją rodziną. Nawet jeśli oznacza to trudne rozmowy - poświęć trochę czasu na ich przepracowanie.
Wzmocnij swoje centrum.
Czas odzyskać naszą WEWNĘTRZNA MOC, WEWNĘTRZNĄ WŁADZĘ.
Jesteśmy przyzwyczajone do słuchania zewnętrznych autorytetów - wiele naszych systemów funkcjonuje w oparciu o zewnętrzne, najczęsciej męskie autorytety. Taka struktura odłącza nas od naszej WŁASNEJ INTUICJI.
Nie spiesz się, daj sobie czas, aby naprawdę poczuć, co jest dla CIEBIE prawdą. Kiedy poświęcisz czas na słuchanie swojego wnętrza zrozumiesz, ile wewnętrznej mądrości i wiedzy nosisz w sobie, i ze tak naprawdę sama wiesz, co jest dla ciebie dobre i odpowiednie. Skontaktuj się z tym głosem wewnątrz siebie, poprzez głębokie, ciche słuchanie. To proces uzdrawiania tej części ciebie (twojego centrum), z którą być może straciłaś kontakt , gdyż zbyt długo i zbyt nieświadomie słuchałaś zewnętrznego świata.
Czas uzdrowić nasze kobiece pole.
Jeśli KAŻDA/Y z nas połączy się z aspektem Yin, kobiecością, z energią, której kierunek biegnie w dół - do ciała, czucia, spotkamy się w świecie bardziej zrównoważonym, pełniejszym. Lepiej zadbamy o siebie i o siebie nawzajem…
Comments